Znany wokalista Lionel Richie w ostrych słowach wypowiedział się na temat praktyk koncertowych innych gwiazd popu, m.in. Britney Spears.

Atak na inne gwiazdy muzyki popularnej spowodowany jest brakiem zrozumienia u piosenkarz dla śpiewania z playbacku. Sam Richie podkreśla jednocześnie, że nigdy tego nie robił, ponieważ fani płacą za to, żeby go zobaczyć i usłyszeć na żywo.

Lionel Richie (fot. dziennik.pl)

W dzisiejszych czasach wszystko, nawet śpiewanie, może być oszustwem. Nowa generacja wykonawców i publiczności nie widzi problemu w tym, że ktoś nie śpiewa na żywo – załamuje się autor hitu zatytułowanego „Hello”. – 15 lat temu Milli Vanilli byli zniszczeni za to, co zrobili. Teraz w udawaniu tkwi cała istota muzyki. Teraz jest to w pełni dopuszczalne! – uważa Amerykanin.

Britney Spears uważana jest w środowisku muzycznym za królową playbacku. Przez wymyślne układy taneczne podczas każdego koncertu, musi „podpierać się” taśmą. Bywają występy, kiedy ani przez chwilę nie śpiewa naprawdę (!). A jak będzie w Warszawie, 24 lipca? Dowiedzą się Ci, którzy będą pod sceną.

A jakie zdanie macie Wy na temat śpiewania z playbacku? Rozumiecie to, że nawet gwiazda nie zawsze jest w takiej formie, że może pozwolić sobie na śpiewanie na żywo, czy wręcz przeciwnie – skreślacie takich artystów od razu?

Źródło: interia.pl

Jedna odpowiedź do „Lionel Richie krytykuje inne gwiazdy!”

  1. ‚a playback? jak się czuje muzyk, który zamiast śpiewać mógłby jeść arbuzy’

    dla mnie jest to czystym skurwysyństwem ze strony wykonawcy, „ponieważ fani płacą za to, żeby go zobaczyć i usłyszeć na żywo.”

    Polubienie

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.

Autor

moje życie w obrazkach

ostatnio popularne