Niespełna godzinę temu dowiedzieliśmy się, kto reprezentować będzie nasz kraj w moskiewskim finale konkursu piosenki Eurowizja 2009. Największe wrażenie na jury i telewidzach zrobiła Lidia Kopania.
Lidia Kopania (na zdjęciu poniżej) wygraną zawdzięcza wysokim lokatom zarówno w głosowaniu jury oraz telewidzów. Piosenkarka zdobyła bowiem 2. miejsce w głosowaniu jurorów i – co chyba dla niej samej ważniejsze – 1. w głosowaniu widzów. 22 punkty zapewniły jej przepustkę do Moskwy.

Warto zaznaczyć, iż czteroosobowe jury (w tragicznym jak dla mnie składzie: Roman Rogowiecki, KASA, Robert Chojnacki i przedstawicielka OGAE Polska) najwięcej głosów oddało na mojego faworyta, a więc zespół Renton (na których oczywiście wysłałem SMS-a). Ich decyzja lekko mnie zdziwiła. Nie spodziewałbym się nigdy po osobach typu np. Chojnacki, że wybiorą taką grupę. Cóż, nawet ja się mylę…
Poniżej teledysk do utworu „I Don’t Wanna Leave”, którym Kopania zaczarowała Polaków.
Oczywiście wiadomo, że Eurowizja już dawno przestała być konkursem, w którym to wygrywa najlepsza piosenka. Victorię odnoszą reprezentanci tych państw, które mają dobre układy politycznie oraz są szanowane przez innych. Z Polską jest jak jest i dlatego wyników nie ma.
Brak już nie tyle wygranej co wysokiego miejsca – powiedzmy w pierwszej piątce, dziwi mnie bardzo. Przynajmniej od około 3-4 lat powinniśmy zawsze być w czołówce. I nie ważne, że wysyłaliśmy na ten festiwal tak słabe zespoły jak chociażby Ivan i Delfin. Chodzi raczej o to, że nasi rodacy na terenie Europy nie mają ochoty wysłać nawet jednego SMS-a „na głowę”. Wiadomo przecież, że podczas Eurowizji nie wolno głosować na przedstawiciele swojego kraju. A tylu emigrantów co Polska nie ma na tym kontynencie chyba nikt. To był mój taki komentarz od serca. Wiem, że wiele nie zmieni, ale musiałem o tym Was poinformować.
Także już „po ptokach”. Reprezentantka została wybrana głosem ludu i trzeba się z tym zgodzić. Zresztą szczerze, to mogliście (mogliśmy?) wybrać gorzej. Na szczęście żadne podróbki Modern Talking czy The Beatles ze Skandynawii nie zyskały Waszej (naszej?) sympatii. Pozostaje pogratulować Lidii, kibicować jej, życzyć jak najwyższego miejsca w Moskwie oraz liczyć na głosy europejskiej Polonii.




Dodaj komentarz