Panowie Fred Durst, Wes Borland, Sam Rivers, John Otto i DJ Lethal planują trasę koncertową i chcą nagrać nowy longplay. Takie oto wesołe wieści mam dla wszystkich fanów grupy Limp Bizkit.
Jak czytamy w notce na oficjalnej stronie zespołu, muzycy uznali, że bardziej wkurza ich „obecny stan popularnej, ciężkiej muzyki niż oni sami. Bez względu na to, w jakim kierunku sami podążali, wierzą, że w tej grupie nadal drzemie niespożyta energia i potencjał.”
Według informacji zawartych na stronie, trasa koncertowa formacji ma rozpocząć się już wiosną tego roku. W maju zespół zawita do Rosji i na Ukrainę oraz do krajów nadbałtyckich, do których wcześniej nie udało się Amerykanom dotrzeć.

W dalszych planach zespołu jest też nagranie nowej płyty – czyli to, na co fani czekają najbardziej. Będzie to pierwsze wydawnictwo zarejestrowane w oryginalnym składzie od czasu krążka „Chocolate Starfish and the Hot Dog Flavored Water” z października 2000 roku.
O pomyśle powrotu formacji informowałem już we wrześniu ubiegłego roku. Jak widać, sprawa się troszkę przeciąga, ale i tak jak na fanów przystało – czekamy.




Dodaj komentarz