Na łamach mojego bezsensownego felietonu poruszam ostatnio tematykę telewizyjnych show, a konkretnie ich odcinków finałowych. I tak pisałem już o finale Mam Talent i Tańca z Gwiazdami. Dzisiaj zdradzam na prawie dwie godziny stację TVN i przenoszę się do Polsatu, gdzie czeka na mnie finał Fabryki Gwiazd.
Dzisiaj po godzinie 22, po losowaniu lotto (swoją drogą, znów mi kupon „nie siadł”; ale może to i dobrze, wszak jutro kumulacja na 35 mln złotych!) dowiemy się, kto zyskał największa sympatię widzów i zgarnął główne nagrody jakimi są: nagranie profesjonalnej płyty z orkiestrą Adama Sztaby oraz samochód osobowy.
Poniżej, zgodnie z panującym już zwyczajem, przedstawiam Wam swoją opinię na temat finalistów. Przed Wami uczestnicy, którzy wytrwali aż do ostatniego odcinka Fabryki Gwiazd!
PIOTR DYMAŁA
„Mały Rycerzyk” … Sorry, że tak z grubej rury od razu na samym początku, ale wieśniak jest za bardzo pewny siebie i powinien odpaść już wcześniej. Ale ludzie są tacy, że żałują tych, którzy są mali, wredni i zaściankowi. Cóż, elektorat PiS-u też ma dostęp do telefonów w tym kraju. Ale może zdarzyć się i tak, że Piotr wydyma nas wszystkich i wygra ten program. Wszak nazwisko zobowiązuje, prawda?
ROMEK LASOTA
Czeski podrywacz w polskiej edycji Fabryki Gwiazd. Wszyscy mówią, że wygrał czeskiego Idola, a tak się przecież nie stało… Po raz kolejny okazało się, że telewizja kłamie. No trudno. Może wreszcie uda się coś Romkowi wygrać, a nie tylko mówić o tym, że się wygrało?
MARTA MAĆKOWSKA
Nie mogę zrozumieć kobiet takie jak ona – raz zalewa się łzami, by za chwilę rzucać mięsem na lewo i prawo. Wiem, że kobieta zmienna jest, ale żeby aż tak?! To chyba jakiś mega fałsz przemawia przez panią Martę. I to właśnie jest argument, przez który nie jest ona moją faworytką. Inna sprawa, że nigdy nie miałem dobrych relacji z osobami o imieniu Marta…
MARTYNA MELOSIK
Nie wiem, od samego początku miałem co do niej mieszane uczucia. Ten filmik z księdzem, jej warunek jaki postawiła na samym początku programu (a mianowicie coniedzielna wizyta księdza, który specjalnie dla niej miał odprawiać mszę) – to od razu spowodowało u mnie niechęć w stosunku do niej. Ale powiem szczerze, że przekonała mnie głosem. A już ostatni program, w którym wykonała piosenkę Whitney Houston „I Will Always Love You” – odpadłem. Jeśli nie wygra, to przestaję wierzyć w polskie społeczeństwo (tak, jeszcze wierzę).
NICK SINCKLER
Nawet jeśli Nick nie wygra, to i tak jest ustawiony muzycznie na naszej scenie. Z jednej strony Natalia Kukulska, z drugiej pewnie już niedługo nagra jakąś solową płytę, z trzeciej … I tak można wymieniać możliwości jakie będzie miał Amerykanin na polskim rynku. Jak chcecie to głosujcie, jak nie to nie – koleś i tak nie ucierpi.
* * * * *
Co Wam mogę więcej powiedzieć. Niech wygra najlepszy. Dobrze powiedział Dymała, że nie zależy mu na kontrakcie na płytę. Za to auto weźmie z chęcią. Parafrazując teraz jurora Tedego – lepiej wziąć samochód bo da się go sprzedać, a płytę z orkiestrą Sztaby nie bardzo.
A tak szczerze, to nie obchodzi mnie kto odniesie dziś wieczorem sukces. Ja i tak oglądam tylko ten program dla tego pana drugiego z prawej na zdjęciu poniżej.
fot. interia.pl
Odnośnie programu mogę jeszcze napisać tyle, że cieszę się, iż się kończy. Dlaczego? Ponieważ ukazał on nasz narodowy analfabetyzm, a wszystko oczywiście za sprawą nieszczęsnych SMS-ów, które wyświetlane są na dole ekranu podczas każdej gali live. Po prostu żal.pl jak mówią obecnie gimnazjaliści.




Dodaj komentarz