Przez wielu uważany za ekscentrycznego palanta. Jego dość oryginalny styl miał swoich zwolenników jak i przeciwników. Fakty z jego życia osobistego przez pewien czas nie opuszczały rubryk towarzyskich i … kryminalnych. Człowiek, którego 32 tatuaże są zarejestrowane w urzędzie patentowym, a kolorowe fryzury znane na całym świecie. O kim mowa? Jak już zapewne zauważyliście po zdjęciu – Panie i Panowie – Dennis Rodman.

Dennis Rodman przyszedł na świat 13 maja 1961 roku w Trentom (stan New Jersey). Niedługo wraz z rodziną przeprowadził się do slums’ów w Dallas. Jak sam mówi: „Pochodzę z Texasu. Wychowałem się w Dallas, grałem dwa lata w San Antonio”. Kiedy Dennis miał 3 lata, rodzinę Rodman’ów opuścił ojciec. Od tej pory wychowaniem syna i dwóch córek zajęła się matka Shriley. Jak każdy czarnoskóry nastolatek nasz bohater maił trzy wyjścia: gang, sport lub rap. Na szczęście wybrał to drugie.

Od małego Rodman lubił ganiać z pomarańczową piłką, jednak przełom nastąpił dopiero w 1981 roku. Chłopak urósł wtedy w ciągu kilku miesięcy o 20 centymetrów. Dzięki temu zaczął lepiej grać pod koszem, co przecież było jego wielkim atutem w zawodowej karierze. Jego dobra postawa na boisku w szkole średniej, dała mu szansę na studia i grę na wyższym poziomie. Po młodego gracza zgłosiła się uczelnia z Oklahomy. W nowym otoczeniu pozwoliła odnaleźć niesfornemu nastolatkowi biała rodzina Rich’ów. Dzięki ciepłemu przyjęciu jak własnego syna, Dennis mógł spokojnie trenować i rozwijać talent koszykarski. A, że talent rozwijał w takim tempie, iż przez 4 lata studiów i gry w uniwersyteckiej drużynie, został najlepszym zbierającym ligi i trzykrotnie wybranym do akademickiej drużyny gwiazd to drzwi do kariery stały przed nim otworem.

Do najlepszej ligi świata trafił w 1986 roku. Jednak w naborze otrzymał dopiero 27. numer. Mimo talentu do gry podkoszowej, większość działaczy i trenerów nie wiedziała jak ma podejść do gracza praktycznie nie punktującego z 25 wiosnami na karku. Zaryzykowali wreszcie Detroit Pistons. Coatch’owi Chuck’owi Daly’emu pasowały bowiem do koncepcji drużyny temperament i zawziętość Rodmana. „Bad Boys” z Detroit rzucili całą ligę na kolana, a w latach 1989 – 90 swoją dobrą grę potwierdzili zdobyciem mistrzowskich tytułów. Jednak już w latach ’90 mistrzowska drużyna „Tłoków” traciła na swej sile. Dodatkowo pogorszyły się stosunki koszykarza z żoną. Rozwód, walka o prawa do kilkuletniej córki Alexis i nadmierna popularność – tego wszystkiego dobiło Rodmana. Nie mogąc poradzić sobie z taką sytuacją, 21 kwietnia 1993 roku , Dennis próbował się zabić. Na szczęście pijany zasnął nim nacisnął na spust.

W ’93 też „Robak” (bo tak zaczęto nazywać gracza) przeniósł się w rodzinne strony Texasu, do San Antonio. W drużynie „Ostróg” kontynuował swoją misje „złego chłopca”. Po raz pierwszy zaczął też zmieniać swój wygląd. Przez pewien czas nosił nawet blond czuprynkę niczym Phoenix z „Człowiek demolki” (czyżby inspiracja filmem, który premierę miał przecież także w ’93?). W klubie nie miał respektu przed nikim – ciągłe kłótnie z partnerami z zespołu, opuszczanie treningów, a nawet obrzucania trenera Bob’a Hill’a wyzwiskami i … woreczkami z lodem. Zresztą do konfliktów z jego udziałem dochodziło także na meczach. Warto tylko wspomnieć o ponad 40 meczach kary i 200 tysiącach „zielonych” jakie musiał zapłacić za bójki na parkiecie.

W październiku 1995 roku mimo złej opinii, na zatrudnienie gracza zdecydowało się Chicago Bulls. I tu znów Rodman odnalazł – niczym w Detroit – swoją rodzinę. Talent Dennis’a znów eksplodował, pomagając w dużym stopniu w trzykrotnym wygraniu ligi przez ekipę z Chicago. Jednak jak każda dominacja – i ta „Byków” musiała dobiec do końca. Gracz opuścił drużynę. Chętnych na zatrudnienie było wielu, jednak Rodman zaskoczył wszystkich, podpisując kontrakt z LA Lakers. Niby nic wielkiego, ale znalazł się przez to w jednym klubie z Shaq’iem O’Neal’em, o którym nie wyrażał się zbyt dobrze (zresztą i z wzajemnością). Niestety i tym razem reszta zespołu nie wytrzymała obecności „Robaka”, a trener Kurt Rambis nie mógł utemperować swojego podopiecznego. Przygoda w Californii skończyła się po 23 rozegranych meczach. Potem jeszcze na krótko gracz sprawiam kłopoty w Dallas Mavericks.

W sumie podczas koszykarskiej kariery Rodman zdobył wiele laurów : mistrzostwa ligi, tytuły dla najlepszego zbierającego (8 razy, najwięcej w historii NBA) i obrońcy roku. Na grze zarobił także ponad 80 milionów dolarów. Poza parkietem Rodman także był w centrum zainteresowania. Lubił chwalić się swoim biseksualizmem i paradować w damskich ciuchach. Wśród jego kochanek była nawet Madonna, a żoną Carmen Electra. Związek z „królowa popu” wspomina w dość oryginalny sposób: „Ona nie była akrobatką, ale seks z nią był bardzo dobry.(…) Chciała mieć dziecko, nie pozwalała mi na stosowanie prezerwatyw. Chciała zajść w ciążę.” Cały Rodman! Warto również wspomnieć o jego szybkich – dobowych małżeństwach, licznych aresztowaniach i kąśliwych wypowiedziach. Nasza gwiazda zagrała nawet w kilku filmach. Większość to występny gościnne, jednak ludzie powinni pamiętać do głównie z „Ryzykantów” z Jean-Claude Van Damme.

Na tym złym wizerunku skorzystał nie tylko on sam, ale i inni Od kilku lat „Robak” jest twarzą reklamową firmy Convers (w ramach promocji w 1998 roku odwiedził nawet nasz kraj), a i ludzie zbijający kase na cyrku jakim jest wrestling, zarobili ile trzeba. To i wiele więcej znajdziecie w jego autobiografii zatytułowanej „Tak zły, ja chcę być”.

Ostatnio, bo w listopadzie 2005 roku koszykarz wystąpił w jednym meczu ligi fińskiej w barwach drużyny Tarpan Pojat. Zagrał prawie 30 minut, zdobywając 17 punktów ( w tym 15 dzięki rzutom „za trzy”). Występ ten pomógł w promowaniu koszykówki w Finlandii, a tym samym przyciągnął rekordową w tym kraju publiczność (7420 widzów). Dennis Rodman to na pewno legenda koszykówki i to z dwóch powodów. Po pierwsze jest jednym z najlepszych podkoszowych graczy w historii tej dyscypliny. A po drugie, to jak wyobrażacie sobie ligę tamtych lat, bez jego kolorowych włosów, tatuaży, pogadanek z arbitrami i przepychanek z innymi zawodnikami? Szkoda tylko, że większość widzi tylko ten drugi aspekt jego osobowości, nie dostrzegając tak istotnych przecież plusów.

RapStrefa #2 (sierpień 2006)

2 odpowiedzi na „Dennis Rodman – Król złych chłopców.”

  1. nie czytałem tego tekstu ale to chyba nie jest muzyk hehe?

    Polubienie

  2. Rodman The Best

    Polubienie

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.

Autor

moje życie w obrazkach

ostatnio popularne