Po udanej, debiutanckiej wyprawie solowej w 2012 roku, CeZik powrócił do koncertowania. 6 kwietnia, w Tarnowie w ramach Kameralnego Aktu Solowego, „gwiazda Internetu” zaserwowała przeboje z tzw. projektu KlejNuty. Gościnnie jako support wystąpił Peter J. Birch.

CeZik w Piwnicach TCK

„Tarnów, ja wam bardzo dziękuję! Trzy bisy mnie powaliły, leżę i wstać nie mogę” – napisał po występie na swoim Facebooku CeZik. Nie było w tym żadnego fałszu. Koncert faktycznie tak bardzo podobał się tarnowianom, że ci ani myśleli wypuścić gwiazdę, kiedy ta wreszcie przyjechała do ich miasta.

Tak zwany Kameralny Akt Solowy z projektem KlejNuty, który przyciągnął do Piwnic TCK komplet publiczności (bilety zostały wyprzedane już w marcu) postrzegać należy bardziej w kategoriach show i muzyczno-kabaretowego performance’u, nie zaś typowego koncertu. Chodziło o to, aby pośpiewać, pośmiać się i wyluzować. I tak też było. Znane z Internetu „Forfiter Blues”, „Lubię wypić”, „Za tyłek” i „Krzysiu” bawiły do łez, a set coverów znanych, zagranicznych utworów z lat 60. udowodnił, że CeZik to także zdolny muzyk, potrafiący ciekawie zinterpretować nawet największe rockowe szlagiery.

Peter J. Birch w Piwnicach TCK

Przed gwiazdą wieczoru na scenie pojawił się tzw. support. W roli tej wystąpił Peter J. Birch. Piotr Brzeziński, bo tak naprawdę nazywa się ten 22-letni muzyk, w styczniu tego roku oddał w ręce słuchaczy swój pierwszy długogrający krążek pod tytułem „When The Sun’s Risin’ Over The Town”. Materiał, który w mediach muzycznych zebrał do tej pory sporo pochlebnych opinii, na żywo również broni się i zdobywa uznanie w oczach (uszach?) słuchaczy. Chociaż ci ostatnia na samym początku dziwnie reagują na widok szczupłego chłopaka o mormońskim zaroście. W Tarnowie wchodzącego na scenę Petera przywitał lekki chichot, co z pewnością nie uszło uwadze samego wykonawcy. Można więc założyć, że publika traktująca początkowo Bircha jako swego rodzaju ciekawostkę, w trakcie występu przekonała się zarówno do niego, jak i granej muzyki. Efekt? Skupienie na twarzach, spore brawa na sam koniec i pokoncertowe zainteresowanie sprzedawanymi płytami.

Peter J. Birch w Tarnowie zagrał piosenki autorskie („Claudette”, „Nine Horses”, „Countryman”, „Close To You”) oraz „Colorado Girl” z repertuaru Townesa Van Zandta. W sumie artysta na scenie gościł niecałe trzydzieści minut. Jak dla mnie – tylko trzydzieści minut. Czekam – już jako fan, a nie przypadkowy słuchacz – na możliwość zobaczenia pełnego koncertu Bircha, o którym zapewne w niedalekiej przyszłości usłyszy w tym kraju każdy. Ta sobotnia, nazwijmy to, próbka talentu dała ku temu mocne argumenty. (Mateusz „Axun” Kołodziej; zdjęcia: Beata Motuk)

Jedna odpowiedź do „Relacja: Kameralny Akt Solowy CeZika; support: Peter J. Birch (06.04.2013 r., Tarnów)”

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.

Autor

PRZECZYTAJ O POWODACH ZAMKNIĘCIA STRONY

ostatnio popularne