Zapewne większość z Was już o tym wie, jednak pozwolę sobie napomknąć o pewnej rzeczy na łamach blogu. Otóż ukazał się jubileuszowy – pięćdziesiąty – numer magazynu „Machina”. Z tej okazji ekipa periodyku postanowiła zrobić coś specjalnego. Padło na stworzenie listy 50 najlepszych polskich wokalistek w historii rodzimej muzyki. Pomysł bardzo interesujący i … szczególnie bolesny dla mnie.
25 sierpnia ubiegłego roku na swoim prywatnym blogu przy profilu MySpace napisałem:
(…) Chodzi mianowicie o listę najlepszych wokalistek w historii naszej muzyki. (…) Będzie, jak to zawsze bywa przy tego typu rankingach, kontrowersyjnie. Niektórzy będą zaskoczeni, inni nie (…). – link

Tak, taka lista miała zostać opublikowana na łamach AxunArts. Przesłuchałem setki płyt, tysiące piosenek, przeczytałem wiele artykułów, wywiadów, obejrzałem masę archiwalnych filmów. Program telewizyjny „Wideoteka dorosłego człowieka” był dla mnie dużą skarbnicą wiedzy. Ranking powstał, powiedzmy, w siedemdziesięciu procentach i utknął w martwym punkcie. Nie dokończyłem owej listy do dzisiaj z jednej strony z lenistwa, z drugiej zaś z chęci ciągłego jej doskonalenia poprzez gromadzenie wiedzy na temat piosenkarek, jakie miały się na niej znaleźć. Lista ulegała modyfikacjom…
W nowej „Machinie” czeka na Was taki właśnie ranking. Niestety – nie mojego autorstwa. Napiszę, bowiem i tak skojarzycie ten fakt po okładce numeru (widzicie ją powyżej), że za najlepszą polską wokalistkę uznano Kasię Nosowską z zespołu Hey. Reszty nie zdradzam – idźcie do kiosku.
Na sam koniec mam do Was pytanie. Zapraszam do wzięcia udziału w sondzie.