Dzisiejszej środy postanowiłem zrobić dla Was szybki przegląd nowości wydawniczych, których recenzje powinny znaleźć się na blogu. Powinny, bo tak się ostatnimi czasy rozleniwiłem, że nic mi się nie chce… Chociaż w taki sposób mogę się Wam zrehabilitować. Do tego dokładam dwa single dwóch polskich wokalistów, którzy zdecydowali się porzucić na moment grupowe grania na rzecz solowych projektów. Zapraszam na Krótką piłkę.
PŁYTY
Rahim „Podróże po amplitudzie”
Premiera solowej płyty Rahima odbędzie się wprawdzie dopiero 5 marca, jednak materiał można odsłuchać już na profilu MySpace artysty. Zapewne wiele osób poniższe słowa odczyta jako bluźnierstwo, plucie na formację, której wkład w rozwój polskiej sceny hip-hopowej był ogromny, jako – najkrócej rzecz ujmując – zniewagę. Trudno, ale dla mnie Rahim-artysta solowy i Rahim-członek zespołu, którego nazwy nie wymieniam, bowiem każdy ją zna, to osobnik mało interesujący. Teoretycznie, sięgając po „Podróże po amplitudzie”, spodziewać możemy się czegoś bardziej ambitniejszego od takich projektów muzycznych, jak chociażby PTP, Hemp Gru czy Firma. I tak faktycznie jest, ale urodzony w Mikołowie muzyk jest nudny jak przysłowiowe flaki z olejem. Jego flow jest męczące, przez co momentami trudno dotrwać do końca konkretnego kawałka. Plusem niewątpliwie jest warstwa muzyczna. Rahim powinien pozostać przy opcji „płyta producencka + gości”.
Diler „Klasycznie 2”
Cieszy fakt progresu Dilera, który od swoich pierwszych rapowych projektów poczynił naprawdę duży postęp na każdej płaszczyźnie – od pisania tekstów począwszy, na artykulacji i technicznej sprawie nawijania poprzestając. Oczywiste jest również to, co zapewne zauważy większość z tych, którzy zechcą sięgnąć po ten materiał – Dilera od czołówki polskiej sceny dzieli jeszcze dość znaczny dystans. Przed wrocławskim MC długa i kręta droga, jednak jeśli pasja, jaką tętnią obecne nagrania, wciąż będzie się utrzymywać, o Bartku możemy jeszcze usłyszeć. Przypominam, że AxunArts objęło patronat nad płytą „Klasycznie 2”. Więcej informacji na temat albumu (okładka, tracklista, singiel oraz link do paczki ze wszystkimi utworami w formacie mp3) znajdziecie tutaj.
Matam „Jazzy Puzzle” (GNs Compilation)
Jubileusze są fajne – bez względu na to, czy przybywa nam siwych włosów, problemów, fanów, czy czegoś tam jeszcze… Dodając kolejny pełny rok, mamy możliwość popatrzenia w tył, zrobienia małego podsumowania, przeanalizowania raz jeszcze niektórych spraw. Matam i jego projekt Good Netlabels świętują właśnie trzecie urodziny. Nie wiem, czy działalność GNs przyozdobiła głowę Matama w siwy kolor i przysporzyła kłopotów, jednak jakiś wpływ na niego miała na pewno. Bardzo dobrze wpływ ten oddaje składanka „Jazzy Puzzle”, która jest jakby chęcią powrotu do lubianych (a może i nawet ulubionych) utworów z okresu tych trzech, minionych lat. Tak jak w przypadku „Klasycznie 2”, tak i teraz przypomina, że blog AxunArts objął patronat nad płytą „Jazzy Puzzle”. Więcej informacji na jej temat zaczerpniecie tutaj.
O.S.T.R. „Tylko dla dorosłych”
Z płytami Ostrego od kilku lat jest mały problem. Zarzucić im można wiele rzeczy, znajdując jednocześnie tyle samo plusów. Nie inaczej jest z albumem „Tylko dla dorosłych”. Tutaj jednak dostajemy coś więcej, niż typowy materiał rapera z Bałut. Jest pewien koncept, pewna historia, wokół której wszystko zostało zbudowane. Rzecz ciekawa, bowiem po Ostrowskim czegoś takiego bym się raczej nie spodziewał. Na ten moment tylko tyle. Pełna recenzja wkrótce.
SINGLE
Muniek Staszczyk „Święty”
Drugi singiel (jeśli brać pod uwagę chronologię), ale niejako pierwszy pod względem ważności (wszak powstał do niego teledysk), który za zadanie ma promować debiutancki album Muńka Staszczyka. „Święty” to numer, w którym odnajdziemy wiele odwołań do wcześniejszej kariery muzycznej lidera T.Love. Uważni słuchacze i fani od razu zapewne wychwycili kilka tego typu rzeczy (chociażby fragment: chłopaki jednak płaczą powiem ci). Swoją wymowę ma również teledysk, jaki został do utworu tego nakręcony (odwołania do klipu „Warszawa” jak najbardziej słuszne). Ogólnie ocena dość wysoka. Muniek wprawdzie niczym nie zaskoczył, ale po co zmieniać coś, co jest dobre i sprawdzone?
Robert Gawliński „Grzesznicy”
Robert Gawliński, lider grupy Wilki, postanowił nagrać solową płytę. W ostatnim tygodniu muzyk zaprezentował wszystkim, na gali z okazji 20-lecia radia RMF FM, swój nowy utwór, zatytułowany „Grzesznicy”. Gawliński, podobnie jak Staszczyk, nie zaskakuje słuchaczy niczym nowym – przynajmniej jeśli chodzi o singiel. Hippisowskie wspomnienia, trochę przemyśleń życiowych, lekka chęć rebelii, czy też jak śpiewa sam wokalista rewolucji – wszystko to znamy ze starszych nagrań Wilków. Jednak jeśli w grupie pan Robert nie mógł znaleźć już porozumienia, a jedynie solowym projektem powróci do tamtych czasów – czemu nie. Jestem na „tak”. Na marginesie – czy Wy też czujecie w warstwie muzycznej oldschoolową, hip-hopową nutkę (szczególnie jeśli chodzi o początek)?
Dodaj komentarz