Tej notce za motto może służyć pierwszy wers utworu „Bezsenne noce” grupy WWO – Wstałem rano, przesłuchałem wszystkie płyty…

Z różnych przyczyn nie ma ostatnio weny do pisania recenzji, aczkolwiek płyt słucham całkiem sporo. O kilku z nich chciałbym teraz napisać dosłownie kilka słów. Nie będą to pełnoprawne recenzje, lecz coś w rodzaju notek, które raz – pokażą Wam, co sądzę na temat danej płyty, dwa – może podpowiedzą, czy warto zainwestować w którąś z nich pieniądze, i trzy – pozwolą mi na wypełnienie dziennej normy wpisów na blogu.

Kto wie, może Krótka piłka będzie jakimś stałym cyklem, pojawiającym się czasami na łamach AxunArts? Nie wiem, nie umiem tego teraz jednoznacznie stwierdzić, dlatego też nie stawiam #1 przy tytule wpisu. Dobra, nie ma co przeciągać – zaczynamy.

Wilki „MTV Unplugged”
Właściwie to ten tekst powinien pisać Kolega fotograf, a więc Mateusz Z., a nie ja. Wszak to on jest fanem twórczości Wilków. Z tego co wiem, a wiem ponieważ z nim rozmawiałem, „MTV Unplugged” płyta jest dla niego – i tu cytat – nawet spoko, ale jak dla mnie wolę oryginały. Nie przepadam za koncertówkami. A ja Wam powiem/napiszę, że album „bez prądu” Gawlińskiego i spółki bardzo mi się spodobał. Nie jest to ten poziom, co np. nagrany w tej samej formie krążek Hey, jednak słucha się tego dobrze. „Fajnie, że jesteś” otwierające całość już na samym początku pozytywnie nastraja. Później jest już tylko lepiej – „Bohema”, „Zostać mistrzem”, moje ulubione „Love Story”, czy też największy chyba hit formacji „Baśka”. Bałem się akustycznego występu Wilków, mając w pamięci niektóre ich wykonania na żywo. Wszystko to jednak okazało się niepotrzebnym zawracaniem sobie głowy. Wilki mimo 15 lat na karku, dalej są w formie.

The Clash „From Here to Eternity: Live”
W ostatnim czasie przeżywam wielką fascynację grupą The Clash. Tak prawdę mówiąc/pisząc, to już tak od pół roku zagłębiam się w ich dyskografię, a że robię to powoli, bez pośpiechu, pewnie do krążka „From Here to Enternity: Live” dotarłbym za jakieś kilka miesięcy. Jednak mam to szczęście, że jeden z moich znajomych jest fanem brytyjskiego bandu i to właśnie on polecił mi zapoznanie się z tym albumem. Po jego przesłuchaniu jestem pod WIELKIM wrażeniem tego, co Strummer i chłopaki z Brixton robili na scenie. Wersje live takich utworów jak „City Of The Dead”, „I Fought The Law” i „Guns Of Brixton” po prostu wbijają mnie w krzesło.

You can crush us
You can bruise us
But you’ll have to answer to
Oh, the guns of Brixton

Voo Voo & Haydmaky „Voo Voo & Haydmaky”
O pomyśle na nagranie polsko-ukraińskiej płyty pisałem jeszcze w sierpniu ubiegłego roku. Ekipa Waglewskiego w połączeniu z Ukraińcami prezentuje się bardzo dobrze. Nie wiem dlaczego album ten nie został w żaden sposób zareklamowany w mediach – jakichkolwiek. Nie mam tu na myśli tv czy komercyjnych stacji radiowych (chociaż tu też powinna się jakaś wzmianka pojawić), ale np. Internetu. Tak naprawdę, gdybym nie interesował się muzyką tworzoną przez „Wagla” i jego projektami, nie wiedziałbym nic o tej premierze. Jeśli i Wy przegapiliście dzień, w którym krążek „Voo Voo & Haydmaky” trafił na sklepowe półki, mam nadzieję, że ta notka pomoże Wam w dokonaniu właściwego wyboru – bo kupić warto, oj warto!

Feel „Feel 2”
29, 99 zł.
Dziękuję, reszty nie trzeba – zadowolony włożyłem nową płytę Warszafskiego Deszczu do torby i już miałem odchodzić, jednak zatrzymałem się jeszcze, aby wziąć z empikowej lady gazetkę reklamową.
A nowej płyty Feela to jeszcze nie ma? – zapytał mężczyzna stojący za mną w kolejce, podając jednocześnie do skasowania krążek Łukasza Zagrobelnego „Między dźwiękami” oraz jakąś gazetkę na temat urządzania wnętrz, nie pamiętam tytułu.
Oj, chyba jeszcze nie ma. Premiery chyba jeszcze nie było – odpowiedziała niepewnym głosem blondynka w czerwonym uniformie z logo Empiku na piersi.
Premiera już była, wczoraj – odezwał się głos, niczym zza światów, niczym głos boga, nakierowujący zbłąkaną duszyczkę na właściwą drogę. Był to oczywiście mój głos.

I tym samym, dzięki opóźnionemu kurierowi, który nie dotarł na czas do salonu w Tarnowie, grupa Piotra Kupichy nie sprzedała 15 tysięcy i jednego egzemplarza nowej płyty, a jedynie 15 tysięcy, co i tak pozwoliło na uzyskanie statusu Złotej Płyty w dosłownie kilka godzin. Ja nie wiem, co ci ludzie w tym widzą, bądź też co gorsza – słyszą. Naprawdę się dziwię… Aczkolwiek „Jak anioła głos” na karaoke dobre jest, lecz nic więcej.

* * * * *

Na dzisiaj to tyle. Na zegarku jest już ósma, mamy środę, 10 czerwca 2009 roku, imieniny Bogumiła, Apolla i Małgorzaty. Słonko pięknie świeci, chociaż na popołudniu zapowiadane są przelotne opady i burze. Ciśnienie spada, trawy pylą jak cholera, co odczuwam i widzę po sobie. Pozdrawiam i na sam koniec polecam video z koncertu Wilków, który stanowi właśnie materiał z płyty „bez prądu”. Wilki i Kasia Kowalska – „Cień w Dolinie Mgieł”.

6 odpowiedzi na „Krótka piłka #1: o Wilkach, The Clash, Voo Voo i Feelu.”

  1. Feel to u mnie na lekcjach muzyki był puszczany przez szanowną panią, w skrócie, LJ.

    [*]

    Polubienie

  2. Jak miałem praktyki we wrześniu w gimnazjum, to miałem sale nad salą od muzyki i słyszałem często co śpiewali, bo okna miałem pootwierane zawsze. I pare razy też śpiewali Feela („Jest już ciemno” dokładnie). Nawet się pytałem czy to narzucone odgórnie, ale nie – sami chcieli.

    Ale potem sobie pomyślałem – przecież kobieta co uczy muzyki, mieszka w moim blogu, to żaden leszcz z niej nie może być! :D

    Polubienie

  3. Mateuszu bardzo Cię lubię, ale proszę Cię na Boga pisz Boga z dużej litery! Szatanie wstrętny!. Dziękuję.

    Polubienie

  4. W tym wypadku, gdybym napisał przez „B” zostałbym uznany za jakiegoś pomyleńca udającego proroka, wręcz istotę boską. Nie jestem wierzący, ale uważam, że użycie w tej sytuacji słowa „Bóg”, a nie „bóg” byłoby nadużyciem w stosunku do Katolików. Chyba, że uznajecie mnie za Jahwe (żart) ;).

    Polubienie

  5. Burżuj – reszty nie trzeba! a na browca to nie da nigdy ;P

    Polubienie

  6. Bo na dobrej muzyce się nie oszczędza, a z piwa nic bym nie miał, bo nie piję. Nawet bym nie „pociągnął tego browca”. ;)

    Polubienie

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.

Autor

PRZECZYTAJ O POWODACH ZAMKNIĘCIA STRONY

ostatnio popularne