Jarzyn & Icerz – The First Episode.

Płyta “The First Episode” autorstwa producenckiego duetu Jarzyn&Icerz premierę zaplanowaną ma dopiero na 20 czerwca. Jednak już dziś – tylko na stronie axunarts.prv.pl!

Co robią Polacy gdy nie mogą znaleźć zatrudnienia w swoim kraju? Wyjeżdżają zagranicę. A co zrobili dwaj młodzi producenci nie mogący namówić nikogo z krajowej sceny do wzięcia udziału w tym projekcie? Dogadali się z artystami z zagranicy. i chyba dobrze, bo wśród naszych raperów niewielu jest takich, którzy dobrze czuliby się na tych beatach. Jarzyn i Icerz prezentują bowiem specyficzny miks mocnych bębnów i ostrych gitarowych rifów. Coś a’la gangsterska California tylko, że w polskim wykonaniu. Ale nie ma co się dziwić tym upodobaniom, skoro obaj panowie są mocno zakorzenieni w rockowych klimatach.
Nazwiska osób zaproszonych na płytę może nie powalają. Ba! 99% z Was zapewne zatknie się z nimi po raz pierwszy… “The first episode” w końcu.

Goście na płycie to muzycy z niemal całego świata. Zresztą słowa pochodzące z singla “San Fracisco, California to the oder side of glob…” mówią wszystko. I tak mamy tu kilku gości z USA, Kanady, Niemiec, Anglii, Francji a także jednego Polaka. Szkoda, że nie wyszła planowana współpraca z jednym rosyjskim raperem – byłoby jeszcze bardziej międzynarodowo. Ale i tak jest dobrze.

Dwa tracki Errelevent’a prezentują się bardzo dobrze, Proseed zaskoczył mnie niezłym flow i ciekawym “Shoulder Soldier”, a jedyna w gronie kobieta Tequila – miłym głosem. Zresztą beat do “My Glo” to przykład, że producenci nie zamykają się hermetycznie w swoim brzmieniu i potrafią zrobić też coś lżejszego. Na plus także młody Anglik Biz-E. Może troszkę za duża fascynacja Eminem’em, ale myślę, że z czasem wyrobi sobie własny styl.
Wiadomo, że nie mogło obyć się bez wpadek. Na pierwszy plan rzuca się momentami za głośna muzyka w stosunku do wokalu. (np. “International Hustler”). Niektóre takty i gitarowe momenty są już znane, co bardziej wytrawni słuchacze wychwycą bez problemu. Nie miło zaskoczony jestem również kawałkiem “Hold back” w wykonaniu Detoxxx’a i Diagnostik’a. Szczególnie martwi mnie postawa tego pierwszego, ponieważ znam jego wcześniejsze nagrania – i są o wiele lepsze. Szkoda…

Jedyny Polak na płycie – Muniek, to znajomy producentów. W sumie słowo ‘znajomy’ wiele wyjaśnia w tej kwestii.

Oryginalne nagrania duetu uzupełniają dwa remixy – jeden autorstwa Eddro, drugi T.Mepho, członka znanego na francuskiej scenie dj’skiego kolektywu The Groov of Satyre.
Cieszę się, że ta płyta ukazała się w Polsce właśnie teraz, kiedy zagranica odkrywa nasza rap scenę. Wprawdzie Jarzyn i Icerz nie mają wśród gości Afu-Ry jak Familia H.P czy Craig’a G. jak Ostry, ale każdy robi tyle, na ile pozwalają mu możliwości. A efekt końcowy nie jest w cale taki zły.

Bez względy na to, co napiszą “znawcy” w “ważnych” pismach – ja polecam. Kupcie oryginał (album w cenie singla, więc już nie żyłujcie!) i czekajcie na kolejne wydawnictwa spod znaku J-Ice.

3 uwagi do wpisu “Jarzyn & Icerz – The First Episode.

  1. to najgorsza płyta rapowa jaką słyszałam w tamtym roku jesli chodzi o nasz rynek. dno!

    Polubienie

  2. Jedker solo bylo gorsze wierz mi ! Z tej plytki podobaja mi sie te numery co maja giatry , mogli by cos potworzyc wiecej w takim klimacie, no i ”for the gasto” bylo fajne moj kumpel mi kiedys podrzucil ta plytke

    Polubienie

  3. @ Alazart: Z tego co wiem, to nowa płyta będzie w takich klimatach, jak Ci się podobają – z gitarami. AxunArts objęło zresztą ten materiał pratronatem, to informacje będą się pojawiały na stronie ;) Pozdro!

    Polubienie

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.